Witam, ostanio mialem maly wypadek, idiota cofal i uderzyl mi w tyl zaparkowanego auta, uderzenie bylo tak silne ze samochod zostal przesuniety o jakies 2 dlugosci, jest to Rover 25 wiec nieduze autko, sprawca tego zamachu jechal omega, gosciu spalil gumy i calym impetem przywalil w tyl mojego auta. Caly tyl jest do wymiany i prawy bok auta. Podlogi praktycznie nie ma. To taki ogolny opis zdarzenia. Interesuje mnie taka sprawa czy mogly nastapic jakies szkody wewnetrzne z tego wzgledu ze auto stalo zgaszone i bylo na biegu, bez recznego. Czy mogl sie przestawic rozrzad, koledze kiedys przy takim uderzeniu z tylu polecialy zaczepy od akumulatora, chodzi o sile bezwladnosci i takie czesci ktore pod duzym wplywem sily mogly sie polamac. Jezeli posiadacie jakas wiedze z dziedziny tego problemu bardzo prosze o podzielnie sie nia ze mna tu na forum. Jezeli trzeba moge wrzucic fote, zrobilem kilka po kolizji Dzieki i pozdrawiam Filip