Od razu mówiê,¿e nie ¶miejê siê z Hip Hopu,bo nawet czaem lubiê pos³uchaæ i mam trochê nagranych,ale tekst mnie rozbawi³ :) Miejsce 10 – Mówienie tajemniczym kodem z planety C12M57H. Czyli kole¶ rapuje - „pozdrawiamy ekipê, to oni s±, jot-dwa-trzy-piêtna¶cie-ce-sidem-wu-o”. O co chodzi? To powtórka z chemii? Ja rozumiem, ¿e to fajnie, ¿e ty kumasz, a oni nie, tylko pomy¶l – na kiego czorta takie ³amagi? Parafrazuj±c Tomka Lisa: „jak ci biedni ludzie maj± to k***a zrozumieæ?” Miejsce 9 – Nadmierna gestykulacja. Rozumiem, ¿e rap ma swoje prawa – tak samo, jak metaluchy machaj± ³bem i ow³osieniem, tak samo madafaka ma prawo podyndaæ ³apami. Ale s± osobniki, które dos³ownie robi± z siebie wiatrak! Dajcie spokój – ani g³uchoniemi, ani najbieglejsi w mowie znaków indianie nie wy³owi± tre¶ci – jeste¶cie za szybcy! Miejsce 8 – Wisior na szyi. Czy rzeczywi¶cie je¶li kto¶ ma wisior drogi, siêgaj±cy do pêpka i jak najbardziej b³yszcz±cy, to ju¿ jest zajekurwafakbisty? Kolo z G-unit ju¿ bije rekordy, tak samo, jak nasz rodzimy TeDe. Wielkie kó³eczko, jeszcze co¶ tam w ¶rodku siê krêci, w dodatku pokazuj± na ka¿dym teledysku w zbli¿eniu niemal ginekologicznym – ludzie! To nie te czasy, kiedy b³yskotki by³y w cenie i mo¿na by³o za nie kupiæ ¿onê, albo ¿ywno¶æ. Miejsce 7 – Poñczoszka na g³owie. Nie wiem, kto zacz±³ t± idiotyczn± modê, ale dla mnie rajstopka na ³bie, przezroczysta i koniecznie ze szwem przez ¶rodek sprawia, ¿e wygl±dasz jakby¶ w³a¶nie wsadzi³ starej raszpli ³eb w gacie. Pewnie jeszcze takie gó**o kosztuje z ³adnych parê dolków. U nas pewnie z braku laku ju¿ kilka milionów matek zachodzi w ³eb, gdzie podzia³y siê znowu najnowsze poñczochy (bo paru idiotów nosz±cych wszystko to, co poka¿± na MTV, ju¿ widzia³em). Miejsce 6 – Karki na drugim planie. Nie wiem, czemu zw³aszcza polscy hip-hopowcy upodobali sobie pokazywanie na teledyskach strasznie gro¼nej, ponurej, wytatuowanej ekipy gotowej ka¿demu wp*****æ, ewentualnie co najmniej buchn±æ radyjko z samochodu. Ja raczej takich go¶ci unikam, bo dla mnie wiêkszo¶æ to tylko kawa³ki miêsa, z³odzieje i beznadziejni agresorzy, którzy najwiêksz± frajdê maj± z obicia komu¶ ryjka. To ma byæ ta „ekipa”, o której ¶piewacie? To maj± byæ godni pochwa³y „ludzie ulicy”? Z³odziej, bandzior, dwójarz, nieuk i papiero¶nik to kto¶ godny pochwa³y? Sory – ale tego to chyba nawet w gimnazjum nie kupi±... Miejsce 5 – Ponure wizje i plenery. Osobi¶cie mnie nosi, jak widzê 1487 video, gdzie kolo mówi, ¿e na jego dzielni nie by³o fajnie, w getcie jest do d**y, a on z tego bagna w koñcu siê wyrwa³. B³agam... Czy ka¿dy z tych go¶ci urodzi³ siê w ceglastej ruderze oszczanej klatce lub w sierociñcu by³ gwa³cony w odbyt? Polska to nie USA - jak grzecznie pójdziesz do szko³y i nie bêdziesz bra³ narkotyków, krad³ i rozrabia³, to masz naprawdê du¿e szanse na to, ¿eby zmieniæ miejsce zamieszkania, ile razy ci siê zechce. No, chyba ¿e chcesz mieæ mercedesa na 12-te urodziny. To ju¿ rzeczywi¶cie trzeba siê dobrze urodziæ. Ale proszê nie pieprz, ¿e nie masz szans i musisz walczyæ, bo na ulicy siê ginie – chyba bardzo kto¶ by chcia³, ¿eby tak by³o... A nie jest... Miejsce 4 – Srebrne/z³ote zêby. Powiem krótko – palant, który to wymy¶li³, powinien wiedzieæ, ¿e nawet w Polsce ludzie kiedy¶ ju¿ to robili – nawet zdrowe wybijali, ¿eby z³otem b³ysn±æ w towarzystwie. Tylko wysz³o to z mody mniej wiêcej w okolicach ¶mierci Pi³sudskiego. Pó¼niej jeszcze wróci³o na krótko za Gomó³ki, ale ju¿ wtedy na wisach siê z takich ¶miali i mówili, ¿e barany... Miejsce 3 – Fury. Rozumiem – samochód przed³u¿eniem penisa. Ale czy rzeczywi¶cie ka¿dy z raperów wystêpuj±cych na teledyskach ma takie gabloty w gara¿u? Czy mo¿e po¿ycza je za forsê z wytwórni na czas krêcenia teledysku, i pó¼niej zwraca do wypo¿yczalni ostro¿nie, ¿eby tylko nie zarysowaæ? Nie wiem, ale podejrzewam, ¿e 50 centa staæ na takie bryczki, wiêkszo¶ci naszych, rodzimych madafakierów - raczej nie. No i pytanie zasadnicze – czy je¶li za tob± stoi droga fura, to automatycznie ty jeste¶ lepszy...? Czy ¿a³o¶niejszy..? No i te klimaty – znowu my, czyli ekipa, w ¶wietle reflektorów zamieniaj±cych noc w dzieñ, a na pierwszym planie ON – mega-zaj***sty-super-samiec... Uj... Miejsce 2 – D**y. Wszêdzie i zawsze. Non stop. Rozebrane i pomalowane jak najgorsze kur**ny. Owszem – niczego sobie – mo¿na popatrzeæ. Ale do czasu – pó¼niej robi sie to ju¿ co najmniej denerwuj±ce. Za³o¿ê siê, ¿e ksi±¿ka „jak nakrêciæ teledysk hip-hopowy” zacznie siê od s³ów „we¼ kilka d*p”. Tañcz±, skacz±, p³ywaj±, s± prowadzane na smyczy, nurzane w basenach, faszerowane silikonem i oczywi¶cie nie maj± innych marzeñ, ni¿ obci±ganie gwie¼dzie teledysku. Jak w video w³o¿y sie spory szmal – jeszcze jako¶ to wygl±da. Gorzej, je¶li kasy ni ma – laski s± dwie, lub jedna, w±tpliwej urody i ubrane niczym Krysia z Kaczewa. No i te uk³adziki – co w tym takiego fajnego? Ju¿ lepiej zamiast æwiczyæ godzinami dziwne sk³ony, lepiej pu¶ciæ dziwki na rurki – niech poka¿±, co potrafi±:P. No i Panowie – my¶licie, ¿e uwierzê, ¿e rzeczywi¶cie tacy z was rozp³odowcy? ¯e rzeczywi¶cie macie 100 dup***ek w domu i tylko pokazujecie paluszkiem - „ta”? Czy raczej w domku czeka jedna, niekoniecznie ¶liczna i powabna pani, przejechana przez stado kolegów z „dzielni”, w dodatku rozkapryszona i wiecznie narzekaj±ca? A po senne marzenia biegacie tam, gdzie wszyscy – do burdelu za ciê¿ki szmal? Miejsce 1 – Dominacja. Oj, to mnie wkurza najbardziej. Nie znoszê poñczoszek, ³añcuchów, fur i tej ca³ej popeliny, ale w sumie nic mi do tego – jak kto¶ lubi, niech robi z siebie choinkê. Ale jedna rzecz, której to wszystko s³u¿y, jest dla mnie nie do przyjêcia. A jest to konieczno¶æ bycia lepszym od bli¼niego. To wszystko, o czym pisa³em sprowadza siê do jednego – poka¿, ¿e jeste¶ zaj***sty – inni to frajerzy, ty jeste¶ go¶æ, i masz zrobiæ wszystko, by mieæ wiêcej fur, dup i ³añcuchów od reszty. Kto nie ma, niech ginie. Zat³uk± go desk±? Spoko – frajerowi siê nale¿a³o! Wszystko jest dozwolone, ¿eby mieæ wiêcej – mo¿na kra¶æ, zabijaæ, sprzedawaæ prochy dzieciom, oferowaæ dziwki, rabowaæ staruszki – byle mieæ, byle b³yszczeæ, byle wywy¿szyæ w³asn± d**ê ponad wszystkich dooko³a. W dodatku te wojny – ci siê nienawidz±, ci pieprz± o honorze, West Coast vs East Coast, Poznañ kontra Trójmiasto – rzygaæ siê chce. I co? Czy dziêki temu twoje gówno ju¿ nie ¶mierdzi? Czy jak masz furê, to lepiej wychowasz swoje dziecko? Przykro mi – nigdy nikt mnie nie przekona, ¿e tak jest. Ale ja raczej siê bêdê ¶mia³, ni¿ denerwowa³, czego i innym ¿yczê... Swoj± drog± – brawa dla tych muzyków hip-hopowych, którzy ca³kiem odrzucaj± ten blichtr i rapuj± o rzeczach wa¿nych i ¿yciowych. Gdy muzyka jest pasj±, a nie produktem, wygrywa to, co prawdziwe. I tacy pozostan± na d³u¿ej, ni¿ kolejna, feciarska gwiazda na pó³ roku. Howgh!