Kaszel wazy ponad 600 kg Zeby sobie nim pomykac na B1, trzeba zmienic mase wlasna w dowodzie rejestracyjnym... Ja akurat mam maluszka, i w jego dowodzie mam napisane 535kg. Malo tego, jest to na dodatek nauka jazdy i sobie na nim szkole mlodych ludzi. A oni... Ostatnio nawet przerobimi Cinquecento. Jest pare rzeczy ktore mozna w aucie wymienic, zeby mogl wazyc mniej niz 550 kg. Potem idziesz na zlom, tam maja wage, i trzeba go zwazyc. Z kwitem z wazenia idziesz do diagnosty, ktory na podstawie opisu zmian oraz kwitu z wazenia pojazdu moze zmienic mase wlasna pojazdu... Z kwitem od diagnosty idziesz do Urzedu Miejskiego i wyrabiasz dowod z odpowiednia masa wlasna pojazdu... Proste jak wlos Mongola... :D Nie potrzeba zadnych homologacji. Jezeli naruszysz konstrukcje pojazdu, wtedy bedziesz musial skorzystac z opinii rzeczoznawcy - tak bylo w moim przypadku, ale ja akurat troszke poci±³em malucha rzeby miedzy innymi rzucal sie w oczy... Problem z malolatami jest taki, ze nie maja kasy. Nawet jak skoncza 18 to dalej jej nie maja i nie stac ich na fajna taczke. Wiec jezdza autkiem Taty, Mamy... Wiecznie prosza sie o kluczyki i martwia o nie swoja wlasnosc. Czasami zarysuja i chodza na pieszo bo maja szlaban na autko.. Czasami rozwala i nikt nie ma autka... Tylko prawko zostaje :roll: A tu. 16 lat, WLASNY woz. Samodzielne wypady w gory, na biwaki, obozy. Nikomu kluczykow nie trzeba oddawac. Spowiadac sie gdzie sie bylo i ile benzyny sie spalilo. A jak sie rozwali to na gieldzie stoi drugi taki sam za 400 zlotych... Ludzie to jest RAJ dla Was. Nigdy auta nie byly tak blisko i tak tanie... Poza tym wszyscy na B1 beda smigali Maluchami, wiec nie ma obciachu. Po 18stce kupicie sobie lepsze bryki, dostaniecie znizke na OC (od 2 lat placicie tanie OC za Malucha) i z 2-letnim doswiadczeniem zaczniecie jezdzic autem, o ktore bedziecie dbac...