Testom przez lat piêæ podlega³ Ford Transit w nadwoziu kurierskim. Niszczony bezlito¶nie w ciêzkim znoju budowlanym. Mia³em okazje tym samochodem zmierzyæ ca³a Europê. W tym czasie samochód przeby³ 175 000 km pod moim lekkim bucikiem. Na wszelkie sposoby poobijany, obecnie ma nowy lakier i s³u¿y ponownie w mojej nowej firmie budowlanej (chetnych do wybudowania domu w okolicach Poznania zapraszam na Transitowy sza³ do Castoramy i spowrotem;) ) Silnik: Jak wiadomo podstaw± zadowolenia i dum± ka¿dego posiadacza pojazdu, jest silnik w jego samochodzie. 2.5 turdo Diesel z bezposrednim wtryskiem 110KM. Prze¿y³ jedn± powa¿n± awariê. By³a to awaria nastawnika listwy w pompie wtryskowej. Pewnego piêknego i upalnego dnia (45st w cieniu), w podparyskim Clichy. Zapali³a sie kontrolka silnika. Auto mia³o wtedy przejechane ok 130 000km. Z braku funduszy na naprawe jaka oferowa³ przedstawiciel Bosch. Samochód zrobi³ ze ¶wiecac± siê na czerwono kontrolk± kolejne 20 000. nie gna³ zbytnio powy¿ej 60km/h, co nie przeszkadza³o woziæ nim materia³y budowlane i w koñcu pojechaæ do Sobótki w Polsce na naprawê. Silnik sprawuje sie wy¶mienicie, rozpêdza samochód na autostradzie do grubo ponad 160km/h. A objuczony potrafi utrzymywac przepisowe 130km/h. Jest g³o¶ny, tak ¿e radio z ledwoscia daje sobie radê a uszy odbieraja sieczkobrzêk niezgorszy do panujacego w Paryskim klubie Locomotove. Oleju nie poch³ania zbyt sporo, za to problematyczna jest jego obs³uga. Zw³aszcza filrt paliwa jest paskudny do zamontowania na tyle szybko by nie dostaæ mandatu za za¶miecanie ¶rodowiska. Zu¿ycie oleju napedowego wacha siê w granicach 8-10L./100km. W zale¿no¶ci od obci±¿enia pojazdu. Za³adunek. Czyli to co w takim wozie najwa¿niejsze. Do za³adunku s³u¿± dwoje drzwi, przesuwane z boku (spadaj±ce czasem na nogi) i otwieraj±ce siê dwoje drzwi z ty³u, z sk³adanymi ogranicznikami otwarcia. Przepisowo mo¿e wozic do 600kg ³adunku. Jednakze 2000kg zupe³nie mu nie szkodz±. Na dach dodatkowo mo¿na w³o¿yæ ok 160kg (co wypróbowywa³em wiozac p³yty kartonowo-gipsowe). Mimo takiego traktowania nie pêk³ ¿aden resor, ani sprê¿yna. Komfort jazdy. Jest g³o¶no. Cholernie g³o¶no. Silnik na wy¿szych obrotach ryczy jak wó³. Jednak¿e osi±gi jak na takiego blaszaka s± wystarczaj±ce. Nale¿y dodaæ ¿e jedynie w tej wersji silnikowej. Bez turbo, Transity s± powolne i oporne na chêæ przyspieszenia. Ten zbiera sie jak zwyk³e osobowe autko. Jest wiec czym wyprzedziæ. Wnetrze oferuje dwa wygodne miejsca i jedno po¶rodku, gdzie dostaje siê po nogach d¼wigni± zmiany biegów no i mozna sobie poparzyc stopy, poniewa¿ zbyt blisko zamontowano nagrzewnicê, która siedzacego poprostu parzy. Wspomaganie dzia³a bez zarzutu, lusterka skonstruowano wraz z mo¿liwosci± podgl±du martwego k±ta w g³ównym lusterku. Ogólnie samochód jest wygodny, trasa z Pary¿a do Poznania nie odciska siê bolacym pietnem na plecach i po¶ladkach, jak to czêsto w podró¿y bywa. Doskona³a widoczno¶æ poprawia bezpieczeñstwo jazdy, widaæ w sznurze samochodów który z nich zaczyna hamowaæ, wiêæ wjazd komu¶ "do gara¿u" jest ma³o prawdopodobny. No, ale to prawie ciêzarówka ;) Jest jeden szkopó³, nieza³adowany ³atwo wpada w poslizg. Ogólnie rzecz bior±c samochód s³u¿y i pos³usznie wiezie bez potrzeby wzywania pomocy drogowej. Nie zaobserwowa³em by gni³, bra³ olej lub sie psu³. Prócz awarii elektroniki spowodowanej zbyt wysok± temperatur± i tym ¿e samochód sta³ na kratce wentylacyjnej klimatyzaji z pobliskiego biurowca, zerwa³a sie linka hamulca pomocniczego. Co ciekawe mimo zbli¿aj±cej siê okrag³ej dwusetki na liczniku przejechanych kilometrów, tarcze hamulcowe i bebny nie wskazuj± zu¿ycia na tyle by je wymieniaæ. Samochód wyposa¿ono w niezbijalne dla z³odzieja boczne szybki i konstrukcje zamka do upierdliwosci utrudniaj±ca w³amanie (nawet celowe odzyskanie zamknietych tam kluczyków) cztery próby w³amania do samochodu skoñczy³y sie dla z³odzieja fiaskiem. [color=red:]czekamy na zdjêcie/a ;)[/color:]