Moja prywatna teoria na temat: Jak urwano ³eb polskiej motoryzacji. By³o to tak. Fakt: Skoñczy³ siê w naszym kraju komunizm, oficjalnie jako ustrój. Teoria: po upadku komuny osoby przy korycie które wcale nie zmieni³y siê wraz z ustrojem, jedynie zmieni³y barwy w celu krêcenia lodów. Mieli¶my po upadku re¿ymu, kilka fabryk produkuj±cych ró¿ny sprzêt motoryzacyjny, w zupe³no¶ci wystarczaj±cy do obs³ugi podnosz±cego siê ku s³oñcu demokracji, kraju. Jednak¿e by³ on tak prymitywny w stosunku do tego co produkowano na zachodzie, ¿e postanowiono nam ¿ycie umiliæ i wpu¶ciæ na rynek sprzêt z najwy¿szej pó³ki. Nasz biedny kraik zacz±³ zatem kupowaæ dziwaczne autobusy, ¶mieciarki i inny sprzêt u¿ytku publicznego do jeszcze nie sprywatyzowanych instytucji, o wiele dro¿szy a za to lepszy od tego dziadostwa z Jelcza czy Autosanu. Nasi panowie zarz±dcy tego kraiku w postaciach tych samych ryjów jakie mogli¶my na stolcach za komuny ogl±daæ, „zupe³nie bezinteresownie”, powoli wykañczali nasz przemys³. Kupuj±c na przyk³ad takie autobusy komunikacji miejskiej. Zagraniczne, piêkne, nowe. T³umaczyli siê tym ¿e nasz sprzêt jest archaiczny i nale¿y go wymieniaæ na lepszy. Byli¶my tak gospodarnym narodem ¿e wspomagaj±c przemys³ zagraniczny nie kupowali¶my naszych wyrobów, produkowanych przez naszych robotników, przez co pieni±dze wêdrowa³y za granicê, nasze fabryki nie mia³y za co modernizowaæ pojazdów, nasi robotnicy przestali produkowaæ, pracowaæ a¿ w koñcu poszli na bruk. Ca³a kadra zajmuj±ca siê obs³ug± i napraw± tego co znali jak w³asn± kieszeñ te¿ straci³a pracê. Wszyscy oni zwiêkszyli grono bezrobotnych nie kupuj±cych ¿adnych towarów, nakrêcaj±c kó³eczko naszej rodzimej biedy. Nie jest to wcale odkrywcze o czym piszê, jednak¿e boli mnie to cholernie, ¿e znów matactwa jakie w mojej teorii tu przedstawiê wy³a¿± na wierzch. Pamiêtacie jak nasz wspania³y kolejny rz±d, mówi³ z telewizora ¿e ta ca³a akcyza i podatek na prywatne pojazdy sprowadzane zza granicy jest po to by chroniæ nasz przemys³ motoryzacyjny. W zasadzie wtedy ju¿ nie nasz bo przejêty przez obce firmy, które „zainwestowa³y”. Wed³ug mojej teorii te inwestycje zosta³y celowo ustawione po uprzednim doprowadzeniu do bankructwa naszych marek samochodów, bo niby przestarza³e, nierentowne. W sposób opisany powy¿ej. Dzielnie wiêc chronili¶my szacownych inwestorów przed zalewem barach³a niesprawnego zza granicy. I nikt nie p³aka³ gdy wynios³o siê z naszego kraju Daewoo, kiedy Opel straszy zwolnieniami a Fiat zabiera swoje zabawki. Powiedzcie jak nasza motoryzacja mog³a przeciwstawiæ czo³a takiej zach³anno¶ci i samolubstwu? Dlaczego we Francji i innych krajach wiêkszo¶æ sprzêtu u¿yteczno¶ci publicznej jest produkowane przez rodzime firmy? Poniewa¿ skorumpowana dzicz nie mia³a tam nic do powiedzenia. Wed³ug mojej teorii zostali¶my po prostu wydojeni i oszukani przez nas samych. Ale to tylko teoria, a pisz±cy j± mo¿e byæ zupe³nie zwariowany. Dobranoc.