Klopot na zimnym silniku 

Miłość jest trudną częścią naszego życia..





odbija

a jak przekrecasz kluczyk to wszystkie kontrolki sie zapalaja tak jak kiedys? moze to kostka w stacyjce kiedys tak mialem w passku 35i niezawsze lapal po przekreceniu kluczyka wszystko bylo git 1pozycja 2 pozycja 3(start) cisza komplet nic i wtedy gasly kontrolki po wymianie stacyjki wszystko wrucilo do normy.



kontroli sa ok rozrusznik kreci normalnie

krec swieci a nie pali a to cyk to pewnie przekaznik od pompy paliwa wiec sprawdz czy pompa chodzi pewnie nie wiec czs pogrzebac w kabelkach pozdro serwis renault!


mysle ze to ten zasrany przkaznik, bo gdy "cyka" to zapali, a gdy nie "cyka" to za chiny! a od cykania jest ten przekaznik wlasnie. no chyba ze sie myle?

a powiedzcie mi kurde jedno! czy ten przekaznik jak jest zepsuty to wogole nie powinien dzialac prawda? moze jakies styki sa zasniedziale albo cos, bo bylo tak ze raz dzialalo a raz nie, a dzis wogole dziala elegancko. pogubilem sie w tym juz :/ i kurde cena! wczoraj w motoryzacyjnym sie o to pytalem to koles gadal ze uniwersalny co pasuje do 80% aut kosztuje 16zeta! czy to nie powinno kosztowac o wiele wiecej? kurna

elo elo. temat powraca (bajo nie zjezdzaj mnie za odkop ale to moj temt i bede se robic z nim co bede chcial :P :D joke). no ale do rzeczy. ten przekaznik coraz bardziej dziala mi na nerwy. dodatkowo dzis tacy dwaj debile naopowiadalui mi bajek ze jak taki przekaznik sie "przelutuje" to istnieje ryzyko zapalenia sie paliwa w baku... ogolnie ze pozar grozi. mowia ze trzeba wynienic na nowy...(zamienniki okolo 20zl max) co o tym myslicie? - przelutowac? jesli tak to czy robic to samemu czy oddac to elektrykowi w warsztacie? na tyle zdolny jestem ze umiem przelutowac styki na plytce drukowanej. - kupic nowy? jak tak to czy taki zamiennik moze bycz czy oryginal( :evil: )



dzis byl u mnie taki znajomy elektryk samochodowy i to co mi powiedzial troche mnie zdziwilo. od poczatku pierwsze odpalanie samochodu dzisiaj - jest wszystko ok(przekaznik cyka), dojezdzam na BP 300 metrow, tankuje... i nie moge odpalic(przekaznik nie cyka), dobrze ze 3 kolesi mnie popchnelo, odpalil na pych potem postal poltorej godziny na parkingu i znowu nie mozna odpalic(przekaznik cyka), wtedy spotkalem sie z tym elektrykiem to co powiedzial to troche mnie zaskoczylo, powiedzial ze to niekoniecznie wina przekaznika, to ze nie zawsze sie wlacza(prawie zawsze sie nie wlacza) nie znaczy ze jest niesprawny(troche mnie to dziwi, czy on sie wogole zna na tym o czym gada?) potem sie przejechalem 500metrow i znowu nie cykalo i nie odpalal wyciagnalem ten przekaznik, tam jest plytka z 27 stykami, przelutuje to jutro po robocie (mam nadzieje ze nic nie rozwale ;) ), wsadze do auta, przejade sie dookola osiedla, postawie na parking i jak odpali to bedzie zajebicho, jak nie odpali to bede sie martwil... co o tym myslita?

pierdolnik, tzn przkaznik dzis przelutowalem, podlaczylem, przewiozlem sie 500m po osiedlu, silnik cieply, gasze, odpalam, zapala, cyka, nie pryka, dziala :!: :!: :!: :) :) :) :) :) :)



  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alheo.htw.pl