Miłość jest trudną częścią naszego życia..
a ja jak mialem z 10-11 lat jechalem na moim skladaczku po chodniku przed blokiem, niezauwazylem rozsypanego gruzu tam (co on tam robil :?: ) i bum na ryj....a ryj poscierany ;)
na szczescie teraz nie ma po tej przygodzie sladu
ja mialem dwa lajtowe. pierwsze - rozpedzilem sie na rowerze i nacisnelem przedni hamulec - razem z rowerem lezalem na plecach :D Taki niby "salto" zrobilem... A drugie osiagniecie - zapomnialem ze mam odlaczone hamulce i rozpedzilem sie na samochod. Chcialem z metr przed autem zachamowac... :D
co do sanek... tu jest cos niezwyklego :D Kuzyni zobaczyli hopke, rozpedzili sie z gorki (na jednych sankach), bla bla, wyskoczyli, zrobili ladny obrot w powietrzu i skonczyli z sankami do gory nogami i glowami wbitymi w snieg... Musielismy chlopakow z ojcem ratowac, dobrze ze sobie kregoslupow nie polamali :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalheo.htw.pl